19:01

Zaczynamy sezon moto.

Suzi kupiona. Oczywiście nie od razu zaczęła być użytkowana. Najpierw musiała być dopieszczona, pomalowana, dokupione okleiny. No...igła. Pogoda tez za bardzo nie rozpieszczała. Początkiem marca udało się kilka razy pojeździć, ale to bardziej było dla samego jeżdżenia. Nie dla przyjemności.

Suzi w okazałości, ja w tle. Zalew Sosina w Jaworznie

  Dopiero koniec marca - okres świat Wielkanocnych pozwolił nam na konkretne jazdy. Nie były to jakieś wyprawy ( na nie jeszcze przyjdzie czas), ale jednak pojeździliśmy trochę.
W Lany Poniedziałek, pogoda piękna jak cukierek, wybraliśmy się do Ogrodzieńca, a później na Pustynię Błędowską . W Ogrodzieńcu byłam wieki temu, pamiętam go jeszcze jaką prawie ruinę. Ale miałam w pamięci, ze zamki na Szlaku Orlich Gniazd sa odrestaurowane, czekałam na miłe doznania. No cóż.. rozczarowałam się. Zamek i owszem, odrestaurowany. Ale wszechobecna komercja i tu dotarła. Kramy z plastikowa chińszczyzna, dmuchany zamek do skakania, muzyka na skraju disco-polo rozchodząca się z głośników. Zrobiłam tylko zdjęcia z daleka i ruszyliśmy do Pustyni Błędowskiej.
                                           zamek z oddali,                      Rycerz, tylko już na innym rumaku :)

Pustynia Błędowska. Jedyna w Europie a na pewno w Polsce. Ale od lat zarasta. I w zasadzie staje się lasem Błędowskim. Mogliśmy podziwiać jej fragment z tarasu widokowego na Czubatce. I mimo, ze pustyni jest tam niewiele, samo miejsce działało uspokajająco. Panorama rozciągająca się z tego miejsca też robiła wrażenie.
 pustynia z nazwy Błędowska
 W efekcie wyjazd należy zaliczyć do udanych. Trochę pooglądaliśmy kraju. Suzi sprawowała się rewelacyjnie. Juz nie będę dodawała, ze na trasie Damian podchodzi do każdego motocyklisty ambicjonalnie. Jeśli na horyzoncie pojawi się jakiś zdążający w tym samym kierunku co my, to na bank...mogę się postawić dolary przeciwko orzechom, że dogoni go i wyprzedzi. Niczym koń na Wielkiej Pardubickiej.
- Ale sama tego chciałam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 W drodze , Blogger